Obudziłam się w jasnym pokoju (chociaż było ciemno). Do ciała miałam przypięte pełno rurek i kabelków. Przez chwile nie wiedziałam, gdzie się znajduję. Później przypomniałam sobie o wypadku. Byłam ciekawa ile tak leżałam. Chciałam wstać z łóżka, ale ból był za duży... Za oknem było ciemno. Zegarek wiszący nad drzwiami wskazywał 5.15. Zastanawiałam się ile leżałam nieprzytomna. Na szafce zauważyłam kwiaty. Pewnie od Łukasza :) Po kilku minutach ogarnęłam się, że ktoś śpi na krześle obok mojego łóżka. Nie rozpoznałam twarzy (za ciemno). Zaczęło mi się nudzić. Zauważyłam, że na szafce obok kwiatów leżał mój telefon. Wzięłam go do ręki i zobaczyłam w nim: 15.04 !! 9 DNI !! 9 dni byłam nie przytomna. Nakierowałam telefon na osobę śpiącą na krześle Łukasz :) Pewnie już po finale z Sovią. Jestem ciekawa, kto wygrał. Mam nadzieję, że pokazał ZB9 kto tu rządzi. Po godzinie rozmyślań Łukasz się obudził. Gdy zobaczył, że i ja się obudziłam zaczął płakać. Nic nie mówił. Pobiegł do dyżurującego lekarza. 5 minut później wrócił. Od razu do mnie podszedł i mnie mocno przytulił:
- Ej, bo mnie zgnieciesz.-powiedziałam.
Byłam zdziwiona, że mój głos tak brzmi. Był cichy, ochrypły, osoby, która ma zaraz zejść z tego świata.
Nic nie mówił.
- Jak się pani czuje, pani Wiktorio?
-Nie najgorzej, ale bywało lepiej.
-Czy pamięta coś pani z dnia wypadku?
-Tak. Przechodziłam przez ulicę, przyjaciółka krzyknęła, że mam uważać, uderzył we mnie samochód i obudziłam się tutaj. Najdziwniejsze było to, że ten samochód nie próbował się zatrzymać.
-A widziała pani twarz kierowcy? Lub pamięta pani jakieś charakterystyczne elementy samochodu?- zapytał policjant, który wszedł do sali i usłyszał ostatnie zdanie mojej wypowiedzi.
-Tak. Samochód był bardzo nowoczesny. Na pierwszy rzut oka widać, że kierowca lubi nowe samochody i co chwile je zmienia. I wydawało mi się, że miał niemiecką rejestrację.
-Mógłbym zostać z Wiki sam? Chciałbym z nią porozmawiać.- Wtrącił się Łukasz.
[po chwili]
-Jak myślisz. Kto mógł to zrobić?- powiedział
-Wydaje mi się, że Robert. Gdy z nim zerwałam powiedział: "Jeszcze tego pożałujesz". Nie wiedziałam, że jest zdolny do takich rzeczy.-powiedziałam- A tak w ogóle to co się stało później? Gdy samochód we mnie uderzył? Jula powiedziała ci co stało się później?
-Tak. Wszystkie szczegóły. Podbiegła do ciebie. Była strasznie roztrzęsiona. Nie wiedziała co zrobić. Po chwili podbiegł do ciebie jakiś siatkarz ze Skry. Julia nie rozpoznała twarzy. Zadzwonił po karetkę. podczas upadku coś sobie rozcięłaś (nie zauważyła co) i traciłaś szybko krew. Założył ci opaskę uciskową. Był strasznie zawzięty. Zaczął krzyczeć do ciebie po imieniu, jakby skądś ciebie znał. Później przyjechali sanitariusze. To wszystko co mi wiadomo. Aaaa. Zapomniałbym. Ten siatkarz zostawił ci kwiaty, kiedy mnie nie było.Pielęgniarki mi powiedziały.-powiedział.
Widać było po nim, że był strasznie smutny, gdy mi opowiadał o wydarzeniach tamtego wieczoru...
- Gdy przyjechałem do szpitala byłaś na sali operacyjnej. Byłaś tam prawie 5 godzin! Gdy skończyli potrzedł do mnie lekarz i powiedział: "robiliśmy co mogliśmy". Bałem się, że straciłem jedyną osobę, która mi została. Kiedy przywieźli cię na sale Intensywnej Opieki Medycznej twoje serce biło strasznie niemiarowo, jakby zaraz miało przestać bić. Lekarz powiedział, że podczas operacji straciłaś strasznie dużo krwi i oznajmił, że kluczowa jest 1 godzina po operacji. Byłem przy tobie tak długo, aż pielęgniarki nie wyganiały mnie z sali. Tylko 1 dnia mnie nie było, kiedy był finał. Gdy wróciłem do ciebie po meczu (tydzień po operacji) nie budziłaś się. Strasznie się bałem. Ale obudziłaś się...
Po tej wypowiedzi przestał kontrolować swoje łzy. Wyobraziłam sobie, co on wtedy czuł.
- Przepraszam Łukasz, za to, że byłam nie uważna i bałeś się o mnie.
- Nie przepraszaj. Muszę już iść.
-Hej Misiek ;)
- Będę jutro.
-Cześć :)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej :) I mamy 2 rozdział. Mam nadzieję, że się wam spodoba. Przepraszam, że tak długo nic nie pisałam, ale majówka, testy 3 gimnazjalistów i wycieczka sprawiły, że nie miałam czasu napisać rozdział. :) Postaram się dodać 3 rozdział jutro. :)